blog Justyny i Moniki

Krzysztof Klenczon

Jest szansa, że już wkrótce jedna z sopockich ulic zostanie nazwana nazwiskiem Krzysztofa Klenczona. Pomysłodawcą jest Fundacja “Sopockie Korzenie”. Odpowiedni wniosek został już złożony do władz, które są wyraźnie zainteresowane taką inicjatywą. W 2011 roku przypada bowiem kilka ważnych rocznic, które mogą być dobrą okazją do uhonorowania w ten sposób Artysty. Mianowicie w kwietniu br. minie 30 lat od śmierci Krzysztofa Klenczona. W tym roku obchodzona będzie także 50. rocznica powstania legendarnego sopockiego klubu Non Stop, na deskach którego Muzyk zdobywał z Czerwonymi Gitarami popularność, w którym też, przez dwa lata, pełnił funkcję “gospodarza”.

W Sopocie odbywały się bardzo ważne dla polskiego rocka wydarzenia, w których wielu z nas uczestniczyło, teraz zaś chcemy uchronić je od zapomnienia” – mówi Wojciech Korzeniewski, prezes “Sopockich Korzeni”.

Ulica Krzysztofa Klenczona najprawdopodobniej będzie znajdować się w dolnym tarasie miasta, czyli okolicy, w której znajdował się niegdyś założony przez inną z legend polskiego rocka – Franciszka Walickiego – klub Non Stop.
Poniżej link do reportażu, który przygotowała na ten temat Telewizja Pomorska:

My – jako Fani mówimy takiemu przedsięwzięciu zdecydowane: TAK! Pozostaje nam więc mocno trzymać kciuki, by wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie!
Oprócz tego warto nadmienić, że portal Rock in Berlin ogłosił rok 2011 właśnie rokiem Krzysztofa Klenczona. W międzyczasie, jak wiadomo, powstaje dokument o Artyście, który kręci Helena Giersz i do filmu tego powrócimy już w następnym poście.

Pisząc o występie Czerwonych Gitar na koncercie poświęconym pamięci Krzysztofa Klenczona w Poznaniu (16.09.2010), wspominałyśmy o powstającym filmie o artyście. Ma on nosić tytuł “10 w skali Beauforta”. Tymczasem ekipa kręcąca ten dokument na czele z Panią Heleną Giersz – reżyserką – stworzyła ciekawą stronę o muzyku! Znajduje się na niej dużo fotografii, wspomnień, fragmentów wywiadów, czyli nagrań video z wyjazdów, podczas których zbierano materiały o Krzyśku Klenczonie. Podczas wielu takich wypraw obecna była siostra muzyka – Pani Hanna Klenczon. Ekipa zawitała m.in. do Chicago, Trójmiasta, Warszawy i oczywiście Szczytna – rodzinnego miasta muzyka. Na stronie możecie również posłuchać rozmowy z Panem Jerzym Skrzypczykiem oraz obejrzeć krótką relację z poznańskiego koncertu.

Gorąco zachęcamy do odwiedzenia tej strony i przytaczając słowa Pani Heleny Giersz – do udziału w wyprawie w przeszłość:

W tym roku mija 29. rocznica śmierci Krzysztofa Klenczona. W czwartek – 16 września br. – w poznańskiej Scenie na Piętrze odbył się koncert pamięci legendarnego członka Czerwonych Gitar zorganizowany przez Gimnazjum nr 23 w Poznaniu. Dyrektor szkoły już od lat jest inicjatorem imprez poświęconych twórczości artysty. Tego dnia na scenie w repertuarze muzyka zaprezentowały się uczennice poznańskich szkół, ale nie zabrakło też występów zaproszonych artystów: Wojciecha Kordy, Wojciecha Hoffmanna czy zespołu Black Night, a  punkt kulminacyjny uroczystości stanowił koncert Czerwonych Gitar. Honorowym gościem imprezy była siostra Krzysztofa Klenczona: Pani Hanna Klenczon. Warto wspomnieć, że fragmenty z imprezy mają zostać wykorzystane w filmie o muzyku, który ma powstać w Stanach Zjednoczonych.
Więcej o uroczystości przeczytacie tu:

Przez cały czas trwania Dni i Nocy Szczytna wieczorami  można było bawić się na koncertach gwiazd, które odbywały się na Placu Juranda. Oficjalne rozpoczęcie święta miasta nastąpiło w piątek – 23 lipca, kiedy to symboliczne klucze do bram miasta zostały przekazane przez Panią Burmistrz Jurandowi ze Spychowa. Występ Czerwonych Gitar był zaplanowany na sobotę.

Choć sobotni poranek i przedpołudnie nie zapowiadały zbyt ładnej pogody, to po południu aura okazało się bardziej łaskawa i dopisała już do końca dnia. Na placu od godzin popołudniowych trwały przygotowania do wieczornych koncertów. Czerwone Gitary również przybyły na miejsce szybciej, gdyż około godz. 16:30 miały próbę. Ekipa przyjechała do Szczytna nowo oklejonym busem (fotka poniżej). Występ rozpoczął się parę minut po godz. 19:00. W tym czasie na Placu Juranda zgromadził się już tłum ludzi. Publiczność  przez cały czas bawiła się naprawdę doskonale i z chęcią brała udział w występie. Z pewnością koncert Czerwonych Gitar był szczególny dla mieszkańców tego miasta, bowiem to właśnie przecież tutaj przez wiele lat mieszkał i tworzył Krzysztof Klenczon – tragicznie zmarły muzyk zespołu. Piosenki autorstwa artysty wykonywane w sobotę w Szczytnie m.in:  “Historia jednej znajomości”, “Kwiaty we włosach”, “10 w skali Beauforta”, “Matura” czy oczywiście “Biały krzyż” nabrały więc szczególnego znaczenia. Widownia jak zawsze nie chciała wypuścić muzyków ze sceny, śpiewając “Sto lat” i z wielką chęcią wykonała wraz z zespołem trzy bisy. Pan Jerzy Skrzypczyk poinformował też w trakcie występu, iż poprzedniego dnia – w piątek 23 lipca – w Gdańsku wręczono Panu Jurkowi Koseli nagrodę: Glorię Artis. Uroczystości poświecimy jeden z przyszłych postów.
Zarówno koncert, jak i cały nasz pobyt w rodzinnym mieście Krzysztofa Klenczona był dla nas niezwykle przyjemnym i niezapomnianym przeżyciem, z którego na pewno pozostaną nam na zawsze bardzo miłe wspomnienia ;)
Więcej zdjęć z koncertu wrzucimy tradycyjnie jutro.

Już od dawna chciałyśmy wybrać się do Szczytna – rodzinnego miasta Krzysztofa Klenczona. Plan ten udało nam się zrealizować  w tym roku, kiedy to skorzystałyśmy z okazji, że na tegorocznych Dniach i Nocach Szczytna miały zagrać Czerwone Gitary. Naszą relację z koncertu w Szczytnie podzieliłyśmy na dwie części. Dzisiejsza dotyczyć będzie naszej wycieczki po mieście, na którą wybrałyśmy się pierwszego dnia.  Podczas niej zwiedzałyśmy miejsca ważne dla wszystkich fanów Krzysztofa Klenczona – miejsca których nie można ominąć, przebywając w rodzinnej miejscowości artysty.

Naszą wyprawę rozpoczęłyśmy od udania się pod dom przy ul. 3 maja 8, w którym muzyk mieszkał w latach: 1950-1968. To właśnie tam stworzył wiele swoich niezapomnianych przebojów m.in. “Maturę” czy “Kwiaty we włosach”. Na białej kamienicy w 2007 roku powieszona została pamiątkowa tablica ufundowana przez grupę przyjaciół z Częstochowy zafascynowanych muzyką Krzysztofa Klenczona przy wsparciu Urzędu Miejskiego w Szczytnie oraz Stowarzyszenia Muzycznego “Christopher”.

     

Następnie wybrałyśmy się pod dwa pomniki poświęcone muzykowi. Jeden z nich znajduje się przed Miejskim Domem Kultury przy ul. Polskiej, a kolejny odsłonięto w 2009 roku niedaleko Muzeum Mazurskiego:

         

 W pobliżu muzeum można wybrać się także na Skwer Krzysztofa Klenczona:

 Jednak chyba najważniejszym i najbardziej poruszającym punktem naszej wycieczki było pójście na cmentarz, na którym spoczywa tragicznie zmarły artysta.

  Z pewnością na zawsze pozostanie nam w pamięci wycieczka po Szczytnie – mieście, w którym Krzysztof Klenczon “spędził młodzieńcze lata, uzyskał maturę i wyruszył w świat z gitarą”.

Jutro natomiast będziecie mogli przeczytać naszą relację z sobotniego występu Czerwonych Gitar, a następnie obejrzeć galerię, zatem zapraszamy!

ARCHIWUM