Monthly Archives: maj 2012
Tegoroczne Dni Świdnicy zapiszą się w pamięci uczestników nie tylko jako najdłuższe w historii, ale także jako jedne z najlepszych. Nie zawsze sprzyjającą aurę w ostatni weekend rekompensowały mieszkańcom, odbywające się wieczorem, koncerty gwiazd. Niedzielny wieczór – 13 maja – należał do Czerwonych Gitar i ich przebojów. Jak się bawiono, zobaczycie na zdjęciach umieszczonych na portalu:
Drodzy Fani, jeśli będziecie chcieli się z nami skontaktować, możecie to zrobić od dzisiaj za pośrednictwem formularza kontaktowego, który znajdziecie w zakładce KONTAKT po prawej stronie bloga.
Ten sprawniejszy kontakt zawdzięczamy Piotrowi Desce. Dziękujemy! :)
Dziś publikujemy kolejne wspaniałe wspomnienia o Henryku Zomerskim. Tym razem napisała je Pani Barbara Zomerska – druga siostra muzyka, mieszkająca na co dzień w Gdyni.
“Minął rok od śmierci mojego ukochanego braciszka Heńka, dla którego Gdynia była najwspanialszym miastem, gdzie się wychował, wykształcił i zajął się muzyką. Nie zapomnę momentu, kiedy z zespołem Czerwono-Czarni, wypłynął z Gdyni Batorym na czteromiesięczne tournee po Ameryce. Ta chwila pożegnania przy polskim hymnie była wzruszająca. A potem przysyłał liczne, ciepłe, miłe sercu pozdrowienia dla mnie i naszej mamy z pobytu w poszczególnych stanach. Widokówki, listy, itp., które zostawiłam na pamiątkę. Było wiele wyjazdów poza granice naszego kraju, lecz ten był pierwszym i najdalszym w komunistycznych czasach. I to wspominam najbardziej.”
Barbara Zomerska, 13.05.2012r.
W najbliższą niedzielę – 13 maja – Czerwone Gitary udadzą się do Świdnicy na tegoroczne dni miasta. Koncert odbędzie się na terenach OSiR-u. Początek zaplanowany jest na godz. 20:30.
W kolejną trasę zespół wyruszy dopiero za tydzień w poniedziałek – 21 maja. Muzycy zagrają wtedy w Warszawie. Będzie to jednak impreza zamknięta.
Dziś na łamach naszej strony zamieszczamy wyjątkowe wspomnienia o Henryku Zomerskim. Wyjątkowe, gdyż należą one do jednej z najbliższych osób muzyka – Jego siostry – Urszuli Zomerskiej. Jest nam niezmiernie miło, że zgodziła się napisać je dla czytelników naszego bloga.
W imieniu swoim i wszystkich fanów dziękujemy Pani Urszuli Zomerskiej oraz – Pani Violetcie Sobczak – także z rodziny artysty – która niedawno nawiązała z nami kontakt.
“Z rozrzewnieniem wspominam nasze dzieciństwo, kontakty z bratem, które przetrwały pomimo odległości. Słuchaliśmy Radia Luksemburg, a żeby nie zagłuszać ciszy nocnej rodziców, chowaliśmy odbiornik pod pierzyną i razem z Heńkiem słuchaliśmy muzyki do późnych godzin nocnych. Ponieważ chodziłam do szkoły muzycznej, inspirowałam braciszka do zainteresowania muzyką, bo miał nieprzeciętny słuch, podziwiałam jego pamięć muzyczną. Często bywałam w Non Stopie, który znajdował się blisko Wyższej Szkoły Muzycznej, blisko mola. Czasami nasze drogi spotykały się, w czasie, kiedy w Polsce było ciężko (lata 80.) Wakacje spędzaliśmy w Koszycach (była Czechosłowacja). Zachowałam sporo listów od Heńka, często do nich powracam, bo są przepełnione ciepłem, poezją w świetle literatury, pozwalał sobie na luksus smutku nad sobą i nad wszystkim, i odrobinę tego defetyzmu.”
Urszula Zomerska, 7.05.2012r.
Fot. czerwonegitary.pl
Henryk Zomerski podczas koncertu w Sali Kongresowej 4 marca 2006r.