Możemy pewnie przyjąć, że niedzielny występ w Białymstoku zakończył sezon koncertowy, trwający od maja do września. Warto byłoby więc podsumować ostatnie miesiące. W tym czasie Czerwone Gitary zawitały do kilkudziesięciu miejscowości, w tym nie tylko polskich, bo jak wiemy, odwiedzili też Niemcy, Ukrainę i Białoruś. Muzycy zapraszani byli na przeróżne imprezy. Głównie były to dni miast, ale grali też na festynach, festiwalach czy dożynkach. Ekipa przejeżdżała dziennie setki kilometrów, często jadąc z jednego końca Polski na drugi. Za każdym razem wynagradzało to jednak ciepłe przyjęcie przez publiczność. Wszystkie koncerty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Pojawienie się muzyków na scenie gwarantowało fantastyczną zabawę. Panowie zawsze znajdowali czas dla fanów, rozdawali setki autografów, udzielali wywiadów. Teraz zespół powinien trochę odpocząć. Jednak i tak do końca roku Czerwone Gitary mają w planach jeszcze sporo występów.