blog Justyny i Moniki

Monthly Archives: luty 2013

Pierwszy koncert w marcu Czerwone Gitary zagrają 7.03 w Filharmonii w Szczecinie. Występ rozpocznie się o 19:00. Bilety zakupione na styczniowy koncert zachowują ważność. Jednak jeśli ktoś jeszcze go nie nabył, może to zrobić w:
– kasie filharmonii
www.bilety.fm

Dwa dni później – 9 marca – muzycy będą gośćmi imprezy zamkniętej w Ossie.

10 marca zespół odwiedzi Wodzisław Śląski. Koncert z okazji Dnia Kobiet w Wodzisławskim Centrum Kultury rozpocznie się o godz. 18:00, a cała impreza o 16:30. Bilety w cenie 50 zł można kupić w:
WCK
www.biletomaniawck.pl
www.biletyna.pl

I na tym nie koniec! 17 marca Czerwone Gitary czeka jeszcze jeden występ. Tego dnia zespół wystąpi w Auli Pomnik w Gnieźnie. Start o godz. 17:00.  Oto miejsca, w którym zakupicie bilety (w cenie 55zł):
– studio muzyczne duo (61 426 30 36)
www.kupbilecik.pl
-organizator www.teatrowo.pl , www.polskiekabarety.pl (tel.fax.61 424 28 24)

Koncert Wspomnień, który odbył się 6 lutego br. w Filharmonii Bałtyckiej jeszcze długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników. Znalazłyśmy w sieci jeszcze jedną, fantastyczną relację z tego wydarzenia. Autorem tekstu oraz zdjęć jest Joanna Adrian. Występ podsumowuje następująco:

“(…)Występ zespołu zapewnił obecnym ponad dwugodzinną ucztę z niezapomnianymi przebojami. Było mniej więcej tak, jak w latach 60. podczas koncertów Czerwonych Gitar w sopockim Non-Stopie: fruwały marynarki a ściany odbijały dźwięki zespołu, który „gra i śpiewa najgłośniej w Polsce”. Z ówczesnych Czerwonych Gitar pozostali w składzie Kosela i Skrzypczyk oraz dziesiątki utworów z dawnego repertuaru trójmiejskiej grupy – to z powodzeniem zapewniło żywotność kapeli z Trójmiasta aż do dziś. Muzycy udowodnili, że nawet kilkudziesięcioletnie hity brzmią dziś tak samo dobrze, jak lata temu, co więcej, otwierają pole dla nowych, interesujących aranżacji. Na pochwały zasługuje muzyczna oprawa koncertu, zwłaszcza doskonała gra perkusyjna 67-letniego już Skrzypczyka i gitarowe improwizacje niekwestionowanej gwiazdy wieczoru – Marka Kisielińskiego. O niegasnącej popularności Czerwonych Gitar świadczyła szalejąca wręcz publiczność, wysoka sprzedaż płyt po koncercie i kolejki fanów oczekujących na autografy idoli.”
Źródło: http://trojmiasto.miastokultury.pl
Całość pod linkiem:

Przed chwilą w programie 3 Polskiego Radia zakończyła się setna edycja “Trójkowego Wehikułu Czasu”, w której Jerzy Sosnowski i jego gość – Jerzy Skrzypczyk – wspominali pierwsze lata działalności Czerwonych Gitar.
Audycja rozpoczęła się od nagrania piosenki “To właśnie my”. Rozmowę zaczęło od przypomnienia spotkania, które odbyło się 3 stycznia 1965r w Gdańsku – Wrzeszczu. To właśnie tam doszło do zawiązania się grupy pod nazwą Czerwone Gitary. (Choć pierwotnie zespół miał nazywać się Maskotki). Następnie mogliśmy posłuchać archiwalnego nagrania, na którym Krzysztof Klenczon opowiadał o zespole. Podkreślił, że czas, w którym grał w Czerwonych Gitarach był najlepszym okresem w jego życiu. Obecny lider zespołu opisał muzyka jako postać dynamiczną, z jednej strony był on bowiem człowiekiem romantycznym, a z drugiej zbuntowanym. Jerzy Skrzypczyk przypomniał też historię hasła, którym zespół się reklamował. Cenzura nie przepuściła słów “Gramy i drzemy się najgłośniej w Polsce”, więc ostatecznie brzmiało ono: “Gramy i śpiewamy najgłośniej w Polsce”. W trakcie audycji przypomniane zostały też fragmenty Gitariady, która odbyła się w Sali Kongresowej 9 grudnia 1965r. Wystąpiła na niej ówczesna czołówka polskiego big-beatu. Był to pewnego rodzaju przełom w historii naszego zespołu. Mogliśmy też posłuchać wykonań piosenek: “Przed pierwszym balem” oraz “Jak mi się podobasz” z “Popołudnia z młodością” w Opolu. Przy okazji lider zespołu powiedział, że jednym z założeń zespołu było to, by swobodną i żywą konferansjerkę prowadzili sami muzycy. Przypomniał też historię ukrywania się przed wojskiem Henryka Zomerskiego, który musiał chować się w skrzyni, gdy występował na scenie.Następnie puszczone zostało nagranie z 17 października 1982r. na którym o zespole opowiadał Seweryn Krajewski. Kolejnym przerywnikiem muzycznym była piosenka “Gdy kiedyś znów zawołam cię”. Jerzy Skrzypczyk zapytany o ogromną popularność jaką zyskał zespół, odpowiedział, że z pewnością dodała im skrzydeł. Muzyk ze śmiechem wspominał też historię nagrania jednej z piosenek w radiu. Otóż okazało się, że zapomniał tego dnia pałeczek do perkusji, jednak z powodzeniem zastąpiły je wtedy… wieszaki. W audycji wspomniano też o płycie “Na fujarce”, która pomimo że nie odniosła komercyjnego sukcesu, zebrała bardzo pozytywne notowania. Mogliśmy posłuchać jednej piosenki z tego albumu – “Miasta i ludzie”, której kompozytorem jest Jerzy Skrzypczyk. Lider zespołu podziękował za przypomnienie wszystkich nagrań, które sprawiły, że powróciły wspomnienia. Podkreślił, że ma duży sentyment do tamtego okresu. Na zakończenie wysłuchaliśmy jednego z największych przebojów grupy – utworu “Nie zadzieraj nosa”.

ARCHIWUM