blog Justyny i Moniki

Zakończyła się już polska audycja “Mischmasch” w Radiu Darmstadt, której gościem z okazji tegorocznego jubileuszu Czerwonych Gitar był Pan Jerzy Skrzypczyk. Na początku rozmawiał z prezenterką Julitą Mischke o początkach grupy. Dowiedzieliśmy się też m.in. że gdańska, legendarna już kawiarnia Crystal, w której odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, jest właśnie niestety zamykana. “Ojcem” nazwy grupy jest Franciszek Walicki, który podczas jednej z prób wpadł na pomysł, by pochodziła ona od koloru gitar, na jakich grali muzycy. Jednak jak się później okazało miało to zarówno swoje plusy, jak i minusy. Pan Jurek zapytany o pseudonimy pod jakimi grali artyści (przyp. Jerzy Skrzypczyk – Jerzy Geret, Seweryn Krajewski – Robert Marczak), odpowiedział, że były one spowodowane tym, że będąc w szkole nie mogli grać w zespole big-beatowym. Niestety, gdy wszystko się przypadkiem wydało, zostali zawieszeni w prawach ucznia. Zainteresowanie zespołem było ogromne, grupa otrzymywała wiele nagród. Największe przeboje powstały najprawdopodobniej w ciągu pięciu pierwszych lat istnienia zespołu. Bardzo duży wkład mieli w tym dwaj równie doskonali kompozytorzy: Krzysztof Klenczon i Seweryn Krajewski. Jak się okazało być może miało to wpływ na późniejsze opuszczenie grupy przez Krzysztofa Klenczona. W tym czasie popularność zespołu zaczęła spadać. Zostało to spowodowane m.in. również tym, że do Polski zaczęła wpływać nowa moda muzyczna. Czerwone Gitary jednak nadal dużo koncertowały, głownie jednak za granicą. Wspomniano też o piosence “Epitafium dla Krzyśka” nagranej w hołdzie dla zmarłego przyjaciela, która ukazała się na przedostatniej płycie grupy “Jeszcze gra muzyka”. W trakcie rozmowy poruszono też temat zespołu “The Beatles”, do których Czerwone Gitary były porównywane, co dla muzyków było bardzo dużym wyróżnieniem. Pan Jurek zapewnił, że aktualny skład Czerwonych Gitar, który gra wspólnie od 6 lat jest doskonale odbierany przez widownię. Zespół cały czas działa, koncertuje, nagrywa piosenki. Przykładem tego ostatniego jest chociażby wydana w ubiegłym roku niemieckojęzyczna płyta “Herz verschenkt”, którą zespół promował podczas trasy “Musik fur sie” pod patronatem niemieckiej telewizji MDR. Album sprzedawał się bardzo dobrze. Czerwone Gitary znane w Niemczech jako Rote Gitarren mają tam swoich zagorzałych fanów. Lider zespołu zauważył jednak pewną różnicę pomiędzy polską a niemiecką publicznością. Mianowicie każda z tych dwóch widowni ma swoje inne ulubione piosenki, na które czeka z niecierpliwością na koncertach. Jako przykład można tu podać przebój “Trzecia miłość żagle”, który w Niemczech jako “Weisses Boot” jest chyba najpopularniejszym hitem Cz.G. Podobnie jest z utworem “Na dach świata” – “Auf dem Dach dieser Welt”. A już maju, jak wiemy, zespół ponownie zagra dla swoich fanów w Niemczech, tym razem zostali zaproszeni przez Stanisława Wenglorza z okazji 20-lecia gazety “Info&Tips”. Za to w marcu naszych muzyków czeka trasa w Ameryce. Pan Jerzy wspomniał też koncertach jubileuszowych. Najbliższy już w przyszłą sobotę – 6 marca – w Warszawie. Na początku sierpnia jest też szansa na podobny występ w Sopocie. Ze względu jednak, że w Operze Leśnej trwają prace remontowe, koncert miałby się ewentualnie odbyć w okolicach molo. Rozmowa przerywana była piosenkami Cz.G. Mogliśmy posłuchać przebojów “W drogę”, “Takie ładne oczy”, “Epitafium dla Krzyśka”, “Wszystkim, którzy o nas pamiętali”, “Jeszcze gra muzyka” czy niemieckich: “Wir ziehen weiter”, “Weiss du noch” oraz z najnowszej płyty “Kradniesz mi moje sny” i “Wyluzuj przyjacielu”. Na koniec połączono się jeszcze z jednym z fanów zespołu, mieszkającym w Niemczech, który opowiedział w skrócie swoją historię z zespołem. Zapowiedział również, że audycja ta pojawi się na jego stronie internetowej. Tak więc Ci, którzy nie mogli posłuchać rozmowy na żywo lub chcieliby usłyszeć ją ponownie, zachęcamy do odwiedzenia poniższego portalu, gdzie wkrótce powinna zostać zamieszczona audycja:

ARCHIWUM