blog Justyny i Moniki

Fotogaleria

Zdjęcia zespołu

Wczoraj na oficjalnej stronie Czerwonych Gitar pojawiła się porcja nowych zdjęć. Tym razem po drugiej stronie obiektywu stanął realizator dźwięku – Marek Skrzypczyk. Efekty możecie zobaczyć pod tym linkiem:

Zaglądajcie na oficjalną stronę, gdyż tak jak zapowiada zespół, wkrótce pojawi się jeszcze więcej zdjęć.

Ostatni koncert przed rozpoczęciem letniego sezonu Czerwone Gitary zagrały w ubiegłą niedzielę – 21 kwietnia – z Zgorzelcu. Był to szczególny występ bowiem na scenie  muzykom towarzyszyła Zgorzelecka Orkiestra Mandolinistów, która zagrała wraz z grupą przebój “Nie spoczniemy”. Zapraszamy Was do przeczytania relacji i obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia:

W niedzielny wieczór – 17 marca – Czerwone Gitary wystąpiły w auli I LO w Gnieźnie. Pomysł, by zakończyć ten weekend, bawiąc się przy legendarnych hitach takich jak: “Nie zadzieraj nosa”, Takie ładne oczy” czy “10 w skali Beauforta” znalazł wielu zwolenników wśród mieszkańców miasta i nie tylko. Zdjęcia możecie już zobaczyć na portalu:

Koncert Wspomnień, który odbył się 6 lutego br. w Filharmonii Bałtyckiej jeszcze długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników. Znalazłyśmy w sieci jeszcze jedną, fantastyczną relację z tego wydarzenia. Autorem tekstu oraz zdjęć jest Joanna Adrian. Występ podsumowuje następująco:

“(…)Występ zespołu zapewnił obecnym ponad dwugodzinną ucztę z niezapomnianymi przebojami. Było mniej więcej tak, jak w latach 60. podczas koncertów Czerwonych Gitar w sopockim Non-Stopie: fruwały marynarki a ściany odbijały dźwięki zespołu, który „gra i śpiewa najgłośniej w Polsce”. Z ówczesnych Czerwonych Gitar pozostali w składzie Kosela i Skrzypczyk oraz dziesiątki utworów z dawnego repertuaru trójmiejskiej grupy – to z powodzeniem zapewniło żywotność kapeli z Trójmiasta aż do dziś. Muzycy udowodnili, że nawet kilkudziesięcioletnie hity brzmią dziś tak samo dobrze, jak lata temu, co więcej, otwierają pole dla nowych, interesujących aranżacji. Na pochwały zasługuje muzyczna oprawa koncertu, zwłaszcza doskonała gra perkusyjna 67-letniego już Skrzypczyka i gitarowe improwizacje niekwestionowanej gwiazdy wieczoru – Marka Kisielińskiego. O niegasnącej popularności Czerwonych Gitar świadczyła szalejąca wręcz publiczność, wysoka sprzedaż płyt po koncercie i kolejki fanów oczekujących na autografy idoli.”
Źródło: http://trojmiasto.miastokultury.pl
Całość pod linkiem:
ARCHIWUM