blog Justyny i Moniki

Arkadiusz Malinowski

Trudno wyobrazić sobie lato bez wakacyjnych, letnich przebojów. Macie swoje ulubione “letnie piosenki” Czerwonych Gitar? Postanowiłyśmy stworzyć letnią playlistę naszego zespołu, czyli… spośród kilkuset utworów wybrać 10 takich, które najbardziej wprowadzają słuchaczy w letni klimat. Niełatwe zadanie? Mimo to spróbowałyśmy:)

1. “Historia jednej znajomości”  (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Jerzy Kosela)
To chyba hymn każdych wakacji, szczególnie tych spędzanych nad morzem. “Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew…” – wystarczy zanucić te słowa, a letni, wakacyjny klimat powróci do nas bez względu na porę roku.

2.Wróćmy na jeziora” (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Jan Świąć)
Wyobrażacie sobie lato bez wyjazdu nad jezioro? My nie! Zarówno tego rzeczywistego, jak i muzycznego!

3. “Trzecia miłość – żagle” (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)
Skoro jesteśmy już nad wodą, to może wybierzmy się na żagle, bo przecież lato to “piękny czas, rejsów czas...“, a “każdy “kto kocha wiatr, wie jak jest…”

4. “10 w skali Beauforta” (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Janusz Kondratowicz)
Czasem jednak ten wiatr bywa zdradliwy, szczególnie, gdy zawieje z prędkością 10 w skali Beauforta! Dlatego my zdecydowanie wolimy odpowiednik muzyczny!

5. “Nad morzem”  (muz., sł. Seweryn Krajewski)
Chodźmy więc na plażę, lecz wtedy gdy już opustoszeje, gdy zachód słońca będzie  ginął wśród fal… Tylko ty, morze i twe myśli, a może jeszcze ktoś… ktoś, na kogo nie zwracasz uwagi?

6. “Płoną góry, płoną lasy” (muz. Seweryn Krajewski, sł. Janusz Kondratowicz)
Skoro zawitaliśmy już nad morze, byliśmy też nad jeziorem, to teraz pora na wyprawę w góry – ta podróż będzie muzyczna, ale piękna i nostalgiczna…

7. “Nie licz dni” (muz. Krzysztof Klenczon, Janusz Kondratowicz)
Każde wakacje to nowe historie, nowe wspomnienia i nowe przygody, a Wy znaleźliście już swój tegoroczny do przygody klucz?

8. “Tańczyła jedno lato” (muz. Jerzy Skrzypczyk, sł. Janusz Kondratowicz)
A może przetańczmy to lato? A najlepiej niejedno… oczywiście w rytmie przebojów Czerwonych Gitar!:)

9. “Senny szept” (muz. Arkadiusz Wiśniewski, sł. Tomasz Bastkowski)
“Mam dla ciebie nocy letniej sen, koniec świata mam i jeden dzień” – nuciła cała Polska latem w 2005 roku, kiedy to utwór ten zajął 4 m-ce na Festiwalu Jedynki w Sopocie, i tak nieprzerwanie przez te 10 lat, bo tyle już minęło od premiery tego przeboju!

10. “Schwer verliebt und Herz verschenkt” (muz. Marek Kisieliński, sł. niem. Ingeburg Branoner/polskie: Tomasz Bastkowski)
Niemiecki odpowiednik utworu “Wezmę cię ze sobą”, utrzymany w typowo wakacyjnym nastroju. Letnia miłość… pytania są zbędne, gdy spojrzenia mówią wszystko, lecz ona zniknęła bez pożegnania…  Jednak czy uda się ją odnaleźć i już wtedy nie pozwolić jej odejść?

A Wy, jakie piosenki dodalibyście do tej letniej playlisty Czerwonych Gitar?:) Postarajcie się, by utwory nie powtarzały się z już nadesłanymi:

EDIT: Wasze propozycje:

PROPOZYCJE KAROLINY:

1. Wezmę Cię ze sobą (muz. Marek Kisieliński, sł. Tomasz Bastkowski)

2. Lecz tylko na chwilę (muz. Marek Kisieliński, sł. Arkadiusz Wiśniewski)

3. Kwiaty we włosach (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Janusz Kondratowicz)

4. Czerwona Gitara (muz. Arkadiusz Wiśniewski, sł. Ryszard Kunce)

5. Słowa (muz. Marcin Niewęgłowski, sł. Bogdan Malach)

6. Takie ładne oczy (muz. Seweryn Krajewski, sł. Marek Dagnan)

7. Nie zadzieraj nosa (muz. Seweryn Krajewski, sł. Marek Gaszyński)

8. Nikt na świecie nie wie (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Tadeusz Krystyn)

9. Matura (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Jerzy Kosela)

PROPOZYCJE JURKA:

1. Cztery pory roku (muz. Seweryn Krajewski, sł.  Krzysztof Dzikowski)

2. Z obłoków na ziemię (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Marek Gaszyński)

3. Słońce za uśmiech (muz. Jerzy Skrzypczyk , sł. Janusz Kondratowicz)

4. Morze wzywa (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)

5. Bezpowrotny bilet (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)

PROPOZYCJE SEBASTIANA:

1. Wschód słońca w stadninie koni (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)
Kto by nie chciałby pojeździć na koniu przy blasku zachodzącego słońca?

2. Latawce z moich stron (muz. Krzysztof Klenczon, sł. Janusz Kondratowicz)
Wakacyjne marzenia by poszybować jak te puszczane przez nas latawce pośród latających jaskółek….

3. Dozwolone od lat 18-stu (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski, Kazimierz Winkler)
Ach te nasze pomysły w latach dziecięcych, gdy robiliśmy coś co było nam zabronione, a dzisiaj a z tych niektórych śmiejemy, które były do śmiechu.

4. Wyluzuj przyjacielu (muz. Arkadiusz Malinowski, sł. Mariusz Semaniuk)
Oj jak wiele osób ciągle nam mówi, szczególnie nasi najlepsi koledzy i koleżanki, abyśmy trochę wyluzowali i byli sobą bo sobie zrobimy krzywdę.

5. Bez naszej winy (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)
Czasami zapominamy, ile sytuacji pięknych przeżyliśmy z osobami, które z nami się połączyły więzami przyjaźni i często żałujemy, że ta przyjaźń została rozmyta.

6. Raz lepiej, raz gorzej (muz. Jerzy Skrzypczyk, sł. Arkadiusz Wiśniewski)
W życiu mamy takie dni, które są raz złe a raz dobre. Nie ma na to reguły, trzeba stąpać twardo po ziemi i z dystansem podchodzić do wszystkiego.

7. Remedium – czyli wsiąść do pociągu (muz. Seweryn Krajewski, sł. Magdalena Czapińska)
Życie ma dla nas wiele niespodziewanych decyzji, które musimy podjąć, żeby przemyśleć. I czasami wtedy warto “wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, ściskając w ręku kamyk zielony, patrzeć jak wszystko zostaje w tyle”

8. Tak bardzo się starałem (muz. Seweryn Krajewski, sł. Krzysztof Dzikowski)
Kto w czasach szkolnych nie podkochiwał się w głupiej Elce i na ławce wyrył dla niej serca? Nie ma takiego faceta, któremu to się nie zdarzyło. Ach co to były za czasy w podstawówce.

9. Moja droga wiodła mnie do Ciebie (muz. Jerzy Kossela, sł. Krzysztof Dzikowski)
Cóż za romantyzm w tej pieśni Jurka Kosseli. Aż się chce wyśpiewać serenadę miłosną dla kobiety, którą każdy z nas facetów darzy wielką miłością.

10. Gdy ktoś kogoś pokocha (muz. Jerzy Skrzypczyk, sł. Jerzy Kossela)
Jaka spokojna refleksja i zaduma w tym utworze, aż ciarki przechodzą. Ten hit potrafi uwodzić nie tylko kobiety, ale też facetów.

Patronat nad najnowszą płytą Czerwonych Gitar “Jeszcze raz” objęło m.in. Polskie Radio Pomorza i Kujaw. W kwietniu Jerzy Skrzypczyk i Arkadiusz Wiśniewski byli gośćmi Ryszarda Lewandowskiego w audycji “Złote lata”. Muzycy opowiadali m.in. o historii zespołu, obchodach 50-lecia, nowej płycie, a także o swoich początkach przygody z muzyką, swoich instrumentach oraz pozamuzycznych pasjach. Audycja została podzielona na 4 części, łącznie trwa około 4 godzin i zawiera nie tylko rozmowę z zespołem, ale także sporą dawkę muzyki:

Przy okazji zachęcamy Was także do powrotu do lat ubiegłych i wysłuchania archiwalnych audycji z zespołem. Na stronie radia można znaleźć audycję z 2005 roku – “5 dekad Rock ‘n’ Rolla”, w której około 33 min. można posłuchać rozmowy z Arkiem Wiśniewskim przeprowadzonej podczas koncertu jubileuszowego w Sopocie z okazji 40-lecia Czerwonych Gitar. Muzyk opowiadał m.in. o swoim dołączeniu do składu zespołu w 2003 roku, historii piosenki “Senny szept” oraz swoich muzycznych wzorcach:

Warto też cofnąć się do audycji z sierpnia 1999 roku, kiedy to Czerwone Gitary były gościem Zbigniewa Pająka w studiu Polskiego Radia Radia PiK. Audycja “Rock ‘n’ Rollowe przeboje wszech czasów” trwa około dwóch godzin. Tutaj również czeka na słuchaczy nie tylko rozmowa z muzykami, ale także dużo muzyki:

Ponad cztery godziny doskonałej zabawy. Największe przeboje zespołu i całkiem nowe piosenki, nagrody i wyróżnienia, radość i wzruszenie, goście, rodzina, przyjaciele i kilka pokoleń fanów – tak swój jubileusz 50-lecia świętowały Czerwone Gitary w ubiegłą sobotę w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku – mieście, w którym dokładnie 50 lat temu wszystko się zaczęło…

Jubileuszowy koncert rozpoczął się od kilkunastominutowego filmu, obrazującego historię Czerwonych Gitar od 3 stycznia 1965 roku aż po dzień dzisiejszy. “Tak – to właśnie my” – tymi słowami rozpoczął się koncert, gdy na scenie pojawili się wszyscy muzycy, tworzący dziś Czerwone Gitary: Jerzy Skrzypczyk – perkusista, wokalista współzałożyciel zespołu, obecny na wszystkich koncertach, aktualny lider zespołu, Jerzy Kosela – gitarzysta, wokalista, założyciel i twórca koncepcji artystycznej zespołu, Mieczysław Wądołowski – gitarzysta i wokalista, grający w zespole od 18 lat, Arkadiusz Wiśniewski – gitarzysta basowy, wokalista, aranżer i producent, grający w zespole od 12 lat, Dariusz Olszewski – gitarzysta i wokalista, który pierwszy koncert z zespołem zagrał 15 lat temu, a ponownie występuje z grupą od 2010 roku oraz Marcin Niewęgłowski – gitarzysta i wokalista, który choć pierwszy koncert z zespołem zagrał w grudniu 2014 roku, to jego przygoda z twórczością Czerwonych Gitar rozpoczęła się o wiele wcześniej. Na scenie zespołowi towarzyszył kwartet symfoników gdańskich.
Na widowni obecni byli muzycy, którzy grali kiedyś w zespole – Bernard Dornowski, będący w pierwszym składzie grupy, Ryszard Kaczmarek, Jan Pospieszalski,  Wojciech Hoffmann i Arkadiusz Malinowski. Nie wszyscy byli członkowie zespołu mogli pojawić się tego dnia w Filharmonii, jednak muzycy wspominali o wszystkich muzykach tworzących historię zespołu, a do dnia dzisiejszego było ich łącznie siedemnastu. Wspominali też kolegów, którym niestety nie dane było doczekać tego jubileuszu – nieżyjącego od 34 lat Krzysztofa Klenczona i zmarłego przed czterema laty Henryka Zomerskiego.

Pierwsza część koncertu składała się z takich przebojów jak “Historia jednej znajomości”, “Trzecia miłość żagle”, “Płoną góry płoną lasy”, “Kwiaty we włosach”, “Wróćmy na jeziora” czy “Nie spoczniemy“. Choć koncert trwał dłużej niż zwykle, niemożliwe byłoby wykonanie wszystkich hitów grupy, dlatego muzycy przedstawili lubiany przez fanów blok piosenek, a nim mogliśmy usłyszeć fragmenty m.in. “Bo ty się boisz myszy”, “Przed pierwszym balem”, “Wschodu słońca w stadninie koni”, “Słowo jedyne ty”, a także utworu “Była to głupia miłość” w rewelacyjnym wykonaniu Marcina Niewęgłowskiego. Bardzo miłą niespodzianką było pojawienie się w repertuarze utworu “Jeśli tego chcesz” – kompozycji Jerzego Skrzypczyka. Fantastycznym momentem było pojawienie się na scenie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 16 na Oruni, którą muzycy niedawno odwiedzili. Uczniowie wykonali wraz z zespołem utwór “Pluszowe niedźwiadki“. Dzieci swoją naturalnością i entuzjazmem skradły serca publiczność! Liczne światełka pojawiające na widowni wytworzyły piękny nastrój podczas wykonywania utworu “Biały krzyż”, którego publiczność wysłuchała, stojąc. Wśród piosenek zagranych w pierwszej części koncertu nie zabrakło również takich przebojów jak “Senny szept” czy “Lecz tylko na chwilę”.

Podczas koncertu wręczone zostały także nagrody i wyróżnienia dla zespołu, odczytano również list od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Czerwone Gitary dziękując, wykonały utwór „Wszystkim, którzy o nas pamiętają”, a następnie zaprosili wszystkich na krótką przerwę.

Druga część koncertu rozpoczęła się od wykonania piosenek z nowej płyty  – “Jeszcze raz”. Publiczność mogła posłuchać trzech singli już ją promujących – “Czerwonej gitary” (muz. Arkadiusz Wiśniewski, sł. Ryszard Kunce”), “Coś przepadło” (muz. Dariusz Olszewski, Arkadiusz Wiśniewski sł. Arkadiusz Wiśniewski) i “Trochę przed wieczorem” (muz. Mieczysław Wądołowski, sł. Łukasz Kleszowski”). Zespół wykonał także utwór “Te dwie chwile”, który skomponował Jerzy Skrzypczyk, a tekst napisał Łukasz Kleszowski.  Kolejną piosenką był utwór “Słowa” zaprezentowany w trochę innej wersji niż ta, która znajduje się na płycie, bowiem Marcin Niewęgłowski, który ją także skomponował, wtedy wykonywał ją tylko przy akompaniamencie gitary. Autorem słów do niej jest Bogdan Malach. Następnie Arek Wiśniewski opowiedział o muzycznej gratce, którą znalazła się na nowej płycie, a dokładnie o niepublikowanej dotąd piosence Krzysztofa Klenczona – “Samotny cygan” wyszukanej przez niego w archiwum i na nowo zaaranżowanej. Podczas wykonywania tego utworu gościnnie na gitarze zagrał Marcin Wądołowski – syn Mieczysława Wądołowskiego. Piosenka została zadedykowana obecnej na widowni siostrze Krzysztofa Klenczona – Hannie Klenczon. Jako ostatniej nowości mogliśmy posłuchać piosenki “Jeszcze raz, pierwszy raz”, którą skomponował Arek Wiśniewski. Tekst do niej napisał Tomasz Bastkowski.

W tej części Czerwone Gitary wykonały także kolejną porcję starszych hitów takich jak “Powiedz stary gdzieś ty był”, “10 w skali Beauforta”, “Tak bardzo się starałem” czy “Nikt na świecie nie wie”.  Choć publiczność byłaby gotowa bawić się przy przebojach grupy nawet i 16 godzin (tyle trwałby koncert, gdyby zespół wykonał wszystkie swoje piosenki!:) niestety po czterech godzinach wspólnego świętowania przyszedł czas na pożegnanie. Na bis Czerwone Gitary wykonały “Niebo z moich stron” i “Annę Marię”, a także podeszły do “Matury” – w tym roku już po raz… 50-ty:) Znakomitym ukoronowaniem wieczoru było zaproszenie na scenę muzyków występujących dawniej w zespole i tworzących historię grupy, i wspólne wykonanie piosenki “Zanim powiesz do widzenia“. Wielopokoleniowa publiczność długo oklaskiwała jubilatów.

Po koncercie wszyscy muzycy aż do ostatniego fana podpisywali płyty, a także książkę “Czerwone Gitary wczoraj i dziś”, bowiem tego dnia swoją premierę miały zarówno nowy album, jak i książka Romana Stinzinga.

Drodzy Fani, co to był za koncert… co to był za wieczór… aż chciałoby powiedzieć – niech sobota przyjdzie “Jeszcze raz”!:) Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy wziąć udział w tym wyjątkowym koncercie i wspólnie z zespołem i innymi sympatykami świętować ten piękny jubileusz.  Pora zatem przejść do podziękowań :)

Przede wszystkim dziękujemy wszystkim Muzykom, którzy tworzyli przez te 50 lat Czerwone Gitary – za niepowtarzalny wkład w historię polskiej muzyki, za ponadczasowe przeboje i wspaniałe emocje, których dostarczają kolejnym pokoleniom!

Dziś zespół tworzy sześciu muzyków – miło było znów się z Wami spotkać! Życzymy Wam, by całe obchody tego jubileuszu były tak wspaniałe jak ten wieczór i dziękujemy – nie tylko za nasze sobotnie spotkanie – ale także za wszystkie inne w ciągu ostatnich… 10 lat, bo tyle właśnie czasu minęło od naszego pierwszego koncertu – w listopadzie 2005 roku.

Panie Jurku (Jerzy Skrzypczyk), bardzo podziwiamy Pana za siłę, wytrwałość i energię. Dziękujemy za zaufanie, jakie okazuje nam Pan jako autorkom bloga, dziękujemy za poświęcany nam za każdym razem czas, wszystkie miłe słowa, rozmowy i wsparcie!:)

Panie Jurku (Jerzy Kosela)dziękujemy za wszystkie nasze przeprowadzone rozmowy, które zawsze są dla nas wielką przyjemnością, za dzielenie się wspomnieniami i doświadczeniami, dziękujemy za wszystkie serdeczne słowa!:)

Panie Mietku, dziękujemy za Pana życzliwość, uśmiech, dziękujemy za każde ciepłe słowo, które zawsze od Pana dostajemy!:)

Arku, dziękujemy Ci za znajdowany dla nas czas, wszystkie nasze dotychczasowe rozmowy o muzyce, życiu i… naszym blogu:) Dziękujemy Ci za wspieranie i zainteresowanie blogiem, odkąd się tylko o nim dowiedziałeś przed laty:)

Darku, dziękujemy za Twoją pozytywną energię, wszystkie nasze dotychczasowe spotkania i rozmowy, za Twoje poczucie humoru, które tak lubimy i które sprawia, że na naszych twarzach zawsze pojawia się uśmiech!:)

Marcinie, bardzo się cieszymy, że mogliśmy się poznać! Dziękujemy Ci jeszcze raz za naszą długą pokoncertową rozmowę!:) Jesteśmy pod wielkim wrażeniem Twoich umiejętności, gratulujemy Ci dotychczasowych osiągnięć i mocno trzymamy za Ciebie kciuki!

Dziękujemy również:

Aniu, Tobie za wszystkie nasze serdeczne rozmowy oraz za to, że zawsze możemy liczyć na Twoją pomoc i wsparcie w różnych sprawach -organizacyjnych i nie tylko:)

Marku, Piotrze, zawsze dbacie o to, by każdy koncert był bez zarzutu także pod względem technicznym, dziękujemy Wam za życzliwość, uśmiech i rozmowy!:)

Takie jubileuszowe koncerty są fantastyczne także  z tego powodu, że mamy możliwość spotkać osoby, z którymi nie zawsze mamy okazję zobaczyć się podczas innych występów. Na koncercie obecny był także administrator i założyciel oficjalnej zespołu od 1997 roku – Piotr Deska z żoną – dziękujemy Wam za bardzo miłą pokoncertową rozmowę!:)

Przedstawiłyśmy już na blogu fotoreportaż Pana Wiesława Wilczkowiaka – Panie Wiesławie dziękujemy raz jeszcze za zdjęcia i cieszymy się, że znów mieliśmy okazję się spotkać!:)

Na koncercie obecny był także Tomek Balikowski – wieloletni fan zespołu. Tomku, bardzo miło było ponownie Cię zobaczyć!:)

…i Wam również, Drodzy Fani, dziękujemy – za fantastyczną wspólną zabawę w Gdańsku, ale również na wszystkich innych koncertach.

…a teraz zapraszamy Was do obejrzenia kilku naszych zdjęć z koncertu:

Fot. Justyna i Monika

      Początek roku 1965, a dokładniej – 3 stycznia. Zwykły, zimowy dzień jakich wiele. Jednak zarazem dzień szczególny i wyjątkowy. To tego dnia w Gdańsku – Wrzeszczu w kawiarni Crystal  w godzinach 11:00 – 14:30 powołana zostaje do życia nowa muzyczna formacja. Zespół, bez którego historia polskiej muzyki nie była taka sama. Zespół, który pokochały miliony fanów. Zespół,  który okrzyknięto “polskimi Beatlesami”. Zespół, którego piosenki bawią, wzruszają i cieszą już kilka pokoleń fanów. Wystarczy zanucić chociażby “Ładne oczy masz – Komu je dasz? Takie ładne oczy…”  lub  “Nie możemy iść dzisiaj do kina, dozwolone od lat 18…” i już wiadomo, o jakim zespole mowa.  Bez ich “Matury” nie odbędzie się żadna studniówka. Mało która świąteczna piosenka wprowadza w bożonarodzeniowy nastrój tak jak ich  “Dzień jeden w roku”. Zespół, który cieszy się niegasnącą sympatią od 50 lat – od pół wieku. CZERWONE GITARY.

      Dziś Czerwone Gitary tworzą: Jerzy Skrzypczyk (perkusja, wokal) – obecny lider zespołu, współzałożyciel formacji, obecny na wszystkich koncertach, Jerzy Kosela (gitara, wokal) – założyciel i twórca koncepcji artystycznej zespołu, Mieczysław Wądołowski (gitara akust., wokal), grający w zespole od 18 lat oraz młodzi muzycy – Arkadiusz Wiśniewski (gitara bas., wokal, aranż.), Dariusz Olszewski (gitara, wokal) i Marcin Niewęgłowski (gitara, wokal). Pomimo upływu lat, wielu zmian w zespole, ich przeboje towarzyszą kolejnym pokoleniom, rocznie grają około 80 koncertów, na ich występach bawią się tysiące fanów, a bilety rozchodzą się w błyskawicznym tempie. Jaki jest przepis na taki długowieczny sukces? W czym tkwi fenomen zespołu? Odpowiedzi nie trzeba długo szukać. Miłość do muzyki i sceny, utalentowani artyści, chwytliwe melodie, życiowe teksty,  a także autentyczność i skromność, ponieważ  pomimo ogromnej popularności, zespół zawsze tworzyli i tworzą otwarci, szanujący słuchacza ludzie, dla których sława oznacza po prostu uznanie, szacunek i wierność fanów od 50-ciu lat. I choć zdobyli wszystko, co było do zdobycia, za najważniejszą nagrodę uważają obecność  fanów przez te wszystkie lata.  Nie interesują ich skandale, próżno szukać o nich informacji w plotkarskich mediach. Choć nie rozpieszczają ich obecne  rodzime opiniotwórcze rozgłośnie, ich przeboje cieszą się niegasnącą popularnością, a grono ich sympatyków stale rośnie. Bo przecież prawdziwa muzyka broni się sama. Oni są tego najlepszym przykładem.

Przypomnijmy sobie w skrócie historię Czerwonych Gitar – od początku, po dzień dzisiejszy…

Pierwszy skład zespołu stanowią Bernard Dornowski, Krzysztof Klenczon, Jerzy Kossela, Jerzy Skrzypczyk i Henryk Zomerski. Gościnnie z zespołem występuje Seweryn Krajewski, również uczestniczący w spotkaniu założycielskim. Do pierwszego oficjalnego koncertu jeszcze bez własnego afisza dochodzi 15 stycznia 1965r. w Elblągu. 19.01  występują w sopockim Grand Hotelu. W kwietniu 1965 roku nagrywają po raz pierwszy dla Polskiego Radia, a jesienią ruszają w swoją pierwszą trasę koncertową pod hasłem “Gramy i śpiewamy najgłośniej w Polsce”. W grudniu 1965 roku Seweryn Krajewski zastępuje Henryka Zomerskiego. Pod koniec 1966 roku rozpoczynają nagrywanie pierwszego LP “To właśnie my”.  W marcu 1967r. z zespołu odchodzi Juras Kosela . Następuje okres największej popularności Czerwonych Gitar. Kolejne płyty sprzedawane są w rekordowych nakładach. Wszystkie otrzymują miano “Złotych płyt”. W styczniu 1969 roku w Cannes we Francji, zdobywają trofeum “MIDEM” w postaci marmurowej płyty.W 1970 roku odchodzi od Zespołu Krzysztof Klenczon. Kolejne lata mijają  na koncertach i wydawaniu kolejnych płyt. Do składu dołączają kolejno : Dominik Kuta, Ryszard Kaczmarek i Jan Pospieszalski. Znikają na początku lat 80-tych. W kwietniu 1981 roku w Chicago w wypadku samochodowym ginie Krzysztof Klenczon.
W roku 1991 Czerwone Gitary powracają. Z okazji 25-lecie mają zagrać 38 koncertów, grają – 500! Wiosną 1997 roku od zespołu odchodzi  Seweryn Krajewski. Bernard Dornowski i Jerzy Skrzypczyk zapraszają do współpracy gitarzystów Wojtka Hoffmanna i Mieczysława Wądołowskiego.  Nagrywają nową płytę “Jeszcze gra muzyka”. Przy jej powstaniu współpracowali także Jerzy Kosela i Henryka Zomerski, którzy na stałe powrócili do składu. Przez kolejne lata Czerwone Gitary promują młodych muzyków. Najpierw są nimi Arkadiusz Malinowski i Dariusz Olszewski. W 2003 roku pierwszego z nich zastępuje Arkadiusz Wiśniewski. W tym samym roku grają koncert w Pałacu Kremlowskim w Moskwie dla 6-ciotysięcznej widowni. W styczniu 2004 do zespołu dołącza Marek Kisieliński. W tym roku występują m.in. na koncercie w Dreźnie z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej oraz  jednej z największych hal widowiskowych w Niemczech – 14-tysięcznej ARENIE w Oberhausen. W 2005 roku świętują swoje 40-lecie i wydają płytę “Czerwone Gitary. OK”. Promujący ją utwór “Senny szept” zajmuje czołowe miejsca na polskich i polonijnych listach przebojów, a  na Festiwalu Jedynki w Sopocie plasuje się na 4 miejscu. Uroczysty koncert jubileuszowy odbywa się w sopockiej Operze Leśnej. Uczestniczą w nim niemal wszyscy muzycy i autorzy tekstów, tworzący historię zespołu. W kolejnych latach nagrywają nowe piosenki, szybko zyskujące sympatię fanów – “Wezmę cię ze sobą”, “Lecz tylko na chwilę”. W 2009 roku nagrywają płytą dla Sony BMG Deustchland “Herz verschenkt”. Od 2010r. z zespołem ponownie występuje Dariusz Olszewski. W listopadzie 2010 swój ostatni koncert z zespołem gra Henryk Zomerski. Po długiej chorobie odchodzi 16 kwietnia 2011 roku, zostaje pochowany na opolskim cmentarzu.
W 2012 roku ruszają na pięciotygodniową trasę po USA i Kanadzie. W kwietniu 2013r. swoją 9-letnią współpracę z grupą kończy Marek Kisieliński. W tym samym miesiącu szeregi zespołu zasila Artur Chyb, który występuje z Czerwonymi Gitarami do października 2014r. W listopadzie 2013 roku w Sali Kongresowej w Warszawie odbywa się pierwszy w historii zespołu koncert “Czerwone Gitary Symfonicznie”  z udziałem Orkiestry Gdańskich Symfoników, a w grudniu pierwszy w historii występ “Czerwone Gitary akustycznie”. W 2014 roku premierę mają nowe single – “Trochę przed wieczorem”, “Coś przepadło” i “Czerwona Gitara”. Zespół kończy pracę nad nową płytą “Jeszcze raz” zapowiadaną na marzec 2015. W grudniu 2014 roku swój pierwszy koncert z zespołem gra Marcin Niewęgłowski. Pod koniec roku Czerwone Gitary wyruszają na kolejne w swojej karierze kilkutygodniowe tournee po USA i Kanadzie.

Niedawno dotarłyśmy do pewnego interesującego fotoreportażu. Fotki, o których mowa pochodzą z okresu, gdy zespół grał jeszcze w składzie: Jerzy Skrzypczyk, Jerzy Kosela, Henryk Zomerski, Mieczysław Wądołowski, Arkadiusz Malinowski oraz Dariusz Olszewski i zostały zrobione na planie, podczas kręcenia materiału promocyjnego grupy. Odnośnik do zdjęć widnieje na stronie Pani Magdaleny Rychel – wizażystki obecnej na planie. Jak dowiedziałyśmy się od autorki strony, za sesję tę odpowiadało studio FOTOKRYSTYNA ze Stargardu Szczecińskiego:

Tutaj cofnęliśmy się o około dekadę. Tymczasem zastanawialiście się czasem, jak będzie wyglądał zespół Czerwone Gitary… za 10 lat? Jednak o tym (i nie tylko) już w poniedziałek! :)

ARCHIWUM