Nowości
Aktualne nowinki o zespole
W najbliższą niedzielę – 9 kwietnia – tematem przewodnim odcinka “Jaka to melodia” będą przeboje Czerwonych Gitar. O zespole opowiadać będzie dziennikarka Maria Szabłowska, a jednym z zawodników będzie Łukasz Kleszowski – autor tekstów do takich piosenek Czerwonych Gitar, jak: “Trochę przed wieczorem”, “Tak jak wtedy”, “Te dwie chwile” czy “Podajmy sobie ręce”. Razem z Łukaszem zapraszamy do oglądania niedzielnego odcinka o godz. 18:35, na antenie TVP 1.
Kwietniową trasę koncertową Czerwone Gitary rozpoczną od… rejsu po Morzu Bałtyckim. W sobotę – 8 kwietnia – zespół po raz pierwszy w swojej historii wystąpi na pokładzie promu. Hity Czerwonych Gitar będą rozbrzmiewać podczas rejsu ku wybrzeżom Szwecji, na pokładzie promu Stena Vision wypływającego z Gdyni. Koncert organizowany jest w ramach cyklu “Muzyka na fali”. Więcej informacji, w tym program dwudniowego rejsu, znajduje się poniżej:
Bilety można nabyć za pośrednictwem portalu:
Kolejny koncert zespół zagra 28 kwietnia, tym razem u naszych wschodnich sąsiadów – na Litwie. Czerwone Gitary czeka tego dnia muzyczne spotkanie z sympatykami w Wilnie. Koncert odbędzie się w wileńskiej Sali Kongresowej (ul. Vilniaus 6/16). Początek jest zaplanowany na godzinę 19:00. Bilety są dostępne na stronie:
W dniach 25-26 marca br. w Toruniu odbył się I Festiwal Wspomnień z udziałem Czerwonych Gitar. Zapraszamy do przeczytania obszernej – i prawdopodobnie pierwszej – relacji z tego wydarzenia, autorstwa Zbigniewa Michalskiego:
Trubadurzy w roli No To Co, czyli I Festiwal Wspomnień w Toruniu, 25-26 marca 2017 roku…
Na pierwszą edycję Festiwalu Wspomnień, w toruńskich Jordankach, przybywaliśmy z przeświadczeniem, że oto kolejna w Polsce, ważna impreza dla miłośników big beatu, rock`N`rolla i klasyki rocka. Muzycy nie zawiedli, z akustykami 3 polskich zespołów było już momentami, niestety bardzo kiepsko. Czerwone Gitary, nawet na tle Skaldów wypadły znakomicie i bezbłędnie. Wishbone Ash, a szczególnie The Animals & Friends pokazali wzorcową estradową dojrzałość, ale i świeżość. Oprócz kłopotów niektórych z brzmieniowców, zauważalny był brak zainteresowania ze strony mediów, z TV na czele. Wyjątek stanowiło bydgoskie Radio Pik.
W poniedziałek 27 marca 2017 roku, toruńskie “Nowości” odnotowały imprezę w 2 zdaniach na ostatniej stronie, dodając zdjęcie Trubadurów opisane jako No To Co! Może za rok, będzie jeszcze bardzie profesjonalnie. Warto, bo publiczność dopisała, reagowała żywiołowo, ale i z wyczuciem.
Prowadzący pierwszego dnia, czyli kabaret Elita, robili to swojsko, momentami rubasznie, ale z tym nostalgicznym ciepełkiem jakie mają w krwi i w tekstach nieodżałowanego Andrzeja Waligórskiego.Drugi prowadzący też na kanapie, przesłuchiwał gwiazdy przed ich niedzielnymi występami. Tym razem w roli głównej wystąpił znany, trójkowy, redaktor muzyczny, propagator bluesa Jan Chojnacki. Fachowo z pasją, ale skoro miało być tak wszechnicowo i popularyzatorsko w zamyśle, to wycinkowe tłumaczenia wypowiedzi muzyków The Animals, zubożyć mogły wiedzę fanów, a szkoda. Tylko dlatego, pozwolę sobie dodać, że oprócz Johna Steela perkusisty (od zawsze w Animalsach… jak Jurek Skrzypczyk w Czerwonych Gitarach), widzieliśmy i podziwialiśmy grę klawiszowca Micka Gallaghera, który grał już z Animalsami w 1965 roku, po odejściu Alana Price`a. Potem to jednak Dave Rowberry zastąpił go (w sumie przez życiowy przypadek) i to on a nie Mick Gallagher, zawitał z Ericem Burdonem i kolegami w Polsce w listopadzie 1965 roku. Szkoda, że takie fajne smakowite opowieści uciekły zagorzałym miłośnikom Animali, bo tłumacz, ani słowem o tym nie powiedział, co przed chwilą usłyszał …
Nasi górą!
Czerwone Gitary, kończące pierwszy, festiwalowy dzień zaistnieli super profesjonalnie, zarówno repertuarowo jak i brzmieniowo. W hołdzie Jurasowi Kosseli grupa rozpoczęła od “Historii jednej znajomości” a zakończyła też Jurasową “Maturą” na bis. Niby standard, norma, ale na jakim poziomie! Nawet ci z moich znajomych, którzy Czerwone Gitary, traktowali (do soboty!) bardzo chłodno, sceptycznie, kiwali głową z uznaniem i nie szczędzili braw. Jeden z nich powiedział, że tak wykonanych i brzmiących “Nikt na świecie nie wie” i “10 w skali Beauforta” jeszcze w życiu nie słyszał!!! Jurek Skrzypczyk, który rozpoczął od wspomnieniowych pogaduszek z Elitą, potem jak zwykle składnie i z wigorem, prowadził konferansjerkę a w gary tłukł jak z nut! Jurek Skrzypczyk właśnie, ale i Darek Olszewski, Mietek Wądołowski, Arek Wiśniewski plus młodzież, czyli Marek Jabłoński i wiceperkusista Artur Żurek byli w iście olimpijskiej formie, co publiczność zauważyła i nagradzała entuzjastycznymi reakcjami. Blok super hitów a zaraz potem taki hołd dla czerwono gitarowych tekściarzy, były potokiem złotych przebojów “Anna Maria”, “Ciągle pada” i to wszystko co znamy już od 52 lat!
Były też Wądołowskie “Podajmy sobie ręce”, zdobywające sobie status super szlagieru integrującego publiczność, niby od niedawna, a jak już weszło to nam do uszu i serca. W pożegnalnym utworze, w którym jak zwykle od 50 lat, dowiadujemy się, że jednak “do widzenia” (z jakże jak zwykle cudowną dezaprobatą publiczności) warto odnotować, że aktualnie obowiązującymi skandowaniami są: Darek, Mietek, Arek, Marek, Jurek… Żurek!!!
Co tu dużo pisać, Czerwone Gitary pokazały, że polscy Beatlesi to nadal oni! Spotkanie z nimi to takie po prostu, estradowe… święto 6 króli! Po koncercie spotkanie z fanami, autografy, uściski, wspólne zdjęcia, łzy wzruszenia. Jeśli wspominać to właśnie tak…
Zbigniew Michalski
Równo 50 lat temu, 19 marca 1967 roku, w bydgoskiej hali Astoria odbył się koncert Czerwonych Gitar – wówczas zespołu z 2-letnim stażem, jednak już uwielbianym przez publikę. W repertuarze koncertowym grupy, oprócz własnych przebojów, była wtedy także kompozycja “Summertime” George’e Gershwina. Na widowni obecny był Zbigniew Michalski, który dziś – w związku z tym, że od tamtego wydarzenia mija pół wieku – postanowił przybliżyć historię utworu “Summertime” odtworzoną m.in. dzięki rozmowom z Jerzym Koselą w latach 1999 i 2002. Zachęcamy do lektury tekstu:
Fani zazwyczaj mają okazję przeczytać wywiady z muzykami przeprowadzone przez dziennikarzy. Jednak teraz sympatycy Czerwonych Gitar sami mogą zadać pytanie zespołowi. Swoje propozycje pytań do Czerwonych Gitar można zamieszczać na fanpage’u grupy na Facebooku – w komentarzach, pod tym wpisem: