W czwartek – 12 stycznia br. – na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni Jerzego Koselę żegnali najbliżsi, koledzy z zespołu, przyjaciele oraz fani. W imieniu Czerwonych Gitar słowa pożegnania wygłosił Jerzy Skrzypczyk, natomiast w imieniu fanów uczynił to Zbigniew Michalski. Założyciela Czerwonych Gitar żegnali również dwaj autorzy tekstów współpracujący z zespołem – Krzysztof Dzikowski oraz Bogdan Malach, który odczytał napisane przez siebie “Epitafium dla Jerzego Koseli”.
Poniżej, za zgodą Pana Bogdana, publikujemy tekst utworu:
“Epitafium dla Jerzego Koseli”
Kiedy odchodzi gitarzysta,
nagle zacicha wiatr w leszczynie…
Czeka na niego mała przystań,
gdzie ktoś gra song na okarynie…
Kiedy odchodzi gitarzysta,
na szybach deszcz rozmywa smutki,
dziwnie szarzeje górski kryształ,
a zapach tracą niezabudki…
Kiedy odchodzi gitarzysta,
elfom umyka uśmiech z twarzy,
a co oznacza kartka czysta?
Już nic pięknego się nie zdarzy…
Kiedy odchodzi gitarzysta,
zostają nutki w serca kasie,
nieważnych życzeń długa lista,
nie zapomnijmy o Jurasie…
Bogdan Malach, 7 stycznia 2017
W sobotę, 14 stycznia – czyli w dniu 75 rocznicy urodzin Krzysztofa Klenczona – w gdańskim Pubie Torpeda odbył się koncert “Krzysztof Klenczon – Muzyczne Wspomnienia”, którego gościem był Jerzy Skrzypczyk. Lider Czerwonych Gitar wspominał Krzysztofa Klenczona, opowiadał ciekawostki i anegdoty oraz zaprezentował archiwum fotograficzne. Piosenki Krzysztofa Klenczona wykonywał gitarzysta i wokalista – Marcin Niewęgłowski. Mogliśmy posłuchać jego interpretacji m.in. takich piosenek jak: “Tam gdzie woda i las”, “Gdy kiedyś znów zawołam cię”, “Jesień idzie przez park”, “Port” czy “Natalie – piękniejszy świat”. Przypomniane zostały również te nieco mniej znane kompozycje, a mianowicie utwory: “Czyjaś dziewczyna”, “Retrospekcja” czy “Dom”. Wśród zaprezentowanych utworów pojawiła się także piosenka “All for you” z płyty “The Show Never Ends”, która ukazała się podczas pobytu Krzysztofa Klenczona w Stanach Zjednoczonych (1977). Zarówno inicjatorem spotkania, jak prowadzącym, był Bogdan Malach, autor tekstów współpracujący także z Czerwonymi Gitarami. Wśród gości obecny był również przedstawiciel Stowarzyszenia Muzycznego “Christopher” im. Krzysztofa Klenczona – jego wiceprezes – Wiesław Wilczkowiak.
Poza kompozycjami Krzysztofa Klenczona, nie zabrakło utworu poświęconego jego pamięci, a mianowicie “Epitafium dla Krzyśka”, za którą odpowiada duet: Jerzy Skrzypczyk (muzyka) oraz Bogdan Malach (tekst). Odtworzone zostało video z wykonaniem tej piosenki podczas Koncertu Jubileuszowego Czerwonych Gitar w Sopocie (2005). Ponadto publiczność mogła posłuchać czterech solowych kompozycji Marcina Niewęgłowskiego, do których tekst napisał również Bogdan Malach. Były to piosenki: “Stara płyta”, “Mamy siebie”, “Zabij króla” oraz “Słowa”. Warto przypomnieć, że pierwsza z wymienionych powstała w 2014 roku – specjalnie na II edycję Festiwalu im. Krzysztofa Klenczona w Pułtusku, a ostatnia znalazła się na płycie Czerwonych Gitar “Jeszcze raz” (2015). Gdańska publiczność miała również okazję posłuchać nagrania najnowszej piosenki Czerwonych Gitar – “Podajmy sobie ręce” (muz. Mieczysław Wądołowski, sł. Łukasz Kleszowski).
Spotkanie odbyło się w sobotę, czyli kilka dni po tym, jak na gdyńskim cmentarzu pożegnaliśmy Jerzego Koselę. Pamięć o założycielu Czerwonych Gitar również została uczczona w ten sobotni wieczór. Publiczność przypomniała sobie jego autorską piosenkę “Bo ty się boisz myszy”, oglądając fragment wspomnianego sopockiego koncertu. Ponadto prowadzący, Bogdan Malach, odczytał – napisane przez siebie 7 stycznia br. – “Epitafium dla Jerzego Koseli”. Tekst utworu, dzięki uprzejmości Pana Bogdana, zostanie zaprezentowany wkrótce na blogu.
Prosimy nie kopiować i nie rozpowszechniać zdjęć bez zgody autorek.
“Zbyt szybko doszedł do tej bramy, za którą nie ma innych dróg (…)” – śpiewają Czerwone Gitary o Krzysztofie Klenczonie w piosence “Epitafium dla Krzyśka” (muz. J. Skrzypczyk, sł. B. Malach). Krzysztof Klenczon zmarł w wieku 39 lat. Gdyby żył, dziś kończyłby 75 lat…
Krzysztof Klenczon przyszedł na świat 14 stycznia 1942 roku w Pułtusku. Dziś w mieście tym, przy ul. Rybitew niedaleko Rynku, wisi pamiątkowa tablica poświęcona artyście. Odsłonięto ją w 2014 roku, podczas drugiej edycji pułtuskiego festiwalu. (Fotoreportaż z tego wydarzenia można zobaczyć TUTAJ.) Jednak rodzina Klenczonów w Pułtusku mieszkała tylko rok. Ze względu na to, że były to czasy okupacji, rodzina musiała uciec na wieś, a gdy zbliżył się tam front – przenieść się do Ostrołęki. W końcu, późną wiosną 1945 roku, rodzina dotarła nad mazurskie jeziora – do Szczytna, w którym muzyk dorastał i z którego później wyruszył w świat… z gitarą.
Poniżej jedna z kompozycji Krzysztofa Klenczona – “Tam gdzie woda i las”:
W związku z 75 rocznicą urodzin Krzysztofa Klenczona – przypadającą 14 stycznia br. – w dniu jutrzejszym, w Gdańsku, odbędzie się spotkanie poświęcone jego pamięci: “Krzysztof Klenczon – Muzyczne Wspomnienia”. Gościem specjalnym wydarzenia będzie lider Czerwonych Gitar – Jerzy Skrzypczyk – który opowie o Krzysztofie Klenczonie, natomiast jego przeboje wykona gitarzysta i wokalista – Marcin Niewęgłowski – również znany fanom Czerwonych Gitar. Całość poprowadzi Bogdan Malach, autor tekstów, m.in. do piosenki „Epitafium dla Krzyśka” z płyty „Jeszcze gra muzyka” (1999).
Wszystkich, którzy chcą powspominać legendarnego kompozytora i przypomnieć sobie jego muzyczne dokonania, zapraszamy do gdańskiego Pubu Torpeda o godz. 18:30. Bilety będzie można nabyć przed rozpoczęciem spotkania.
Zachęcamy do przeczytania wspomnień Jerzego Skrzypczyka o Jerzym Koseli. Lider zespołu podzielił się nimi za pośrednictwem bloga. Panie Jerzy, dziękujemy za te wspomnienia! Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy dodają swoje wpisy ku pamięci Jerzego Koseli – a wiemy, że czynią to zarówno sympatycy Muzyka, jak i przyjaciele oraz członkowie rodziny. Przypominamy, że wpis można pozostawić pod tym linkiem:
Moje spotkania z Jurkiem w okresie istnienia PIĘCIOLINII były sporadyczne. Wpadał do Gdyni na kilka dni, ustalał z Heńkiem Zomerskim plan działania na przyszłość, wracał do wojska i tyle go widziałem. Później, kiedy spotykaliśmy się na próbach i koncertach CZERWONYCH GITAR, poznałem go bliżej. Jego pozycja na muzycznym rynku była ugruntowana i postrzegałem Jurasa, jako popularnego muzyka, którego znała cała Polska. I dlatego nie zapomnę, jakim wyróżnieniem był dla mnie moment, kiedy „wielki” Kosela, dał mi swój tekst, żebym napisał do niego muzykę. I tak powstał piosenka „Gdy ktoś kogoś pokocha”, którą zaśpiewał Benek Dornowski.
Może jeszcze – dlaczego „Juras”? Było dwóch Jerzych w zespole i żeby się nie myliło, jeden stał się Jurasem, drugi Jurciem. Wiele wydarzeń z tamtego okresu umknęło z mojej pamięci, ale pamiętam Jurasa, jako bardzo dobrze zorganizowanego i obiektywnego kierownika zespołu. Był bardzo mocno zaangażowany w sprawy zespołowe, i to nie tylko w te muzyczne, ale też w całą administrację. Jego podejście, do jak to się dzisiaj określa – show biznesu, było przemyślane i nowatorskie. Zapytany kiedyś – czy myślał, że Czerwone Gitary staną się najpopularniejszym polskim Zespołem, odpowiedział: „ Gdybym tak nie myślał, to nie zawracał bym sobie tym głowy”. Jego działania doprowadziły między innymi do stworzenia sieci fan klubów Zespołu Czerwone Gitary, które w sposób bardzo skuteczny zastępowały dzisiejszy Internet. Wiele pomysłów organizacyjnych jest wykorzystywanych i realizowanych w obecnie działającym zespole. Stworzony przez Jurasa tzw. „regulamin Zespołu” do dzisiaj jest respektowany przez obecny skład muzyków. Jego praca w bardzo dużej mierze przyczyniła się do tego, że Czerwone Gitary z taką siłą zaistniały na polskim rynku muzycznym. Ta rozpędzona machina pędzi do dzisiaj. Szkoda, że już bez Ciebie.
Jerzy Skrzypczyk