blog Justyny i Moniki

zdjęcia

Co roku w sierpniu do Płowiec koło Radziejowa przyjeżdżają tłumy gości. Tradycją bowiem stała się już tam inscenizacja legendarnej bitwy pod Płowcami z 1331r, kiedy to oddziały krzyżackie stoczyły walkę z wojskami polskimi Władysława Łokietka. W tym roku w niedzielę – 21 sierpnia – odbyła się już jubileuszowa X inscenizacja tejże bitwy. Jednak tak się złożyło, że nie był to jedyny jubileusz celebrowany tego dnia… Mianowicie my również miałyśmy w tę niedzielę małą rocznicę w postaci naszego 30. koncertu Czerwonych Gitar:)
Impreza w Płowcach trwała już od godzin porannych. Z kolei inscenizacja bitwy przewidziana była na godz. 16:00 i trwać miała około półtorej godziny. W okolicach godz. 19:00 pod sceną zaczęło się już robić tłoczno. Czas publiczności umilały zespoły muzyczne, można też było zdobyć atrakcyjne nagrody w konkursach. Gdy na scenie pojawiły się Czerwone Gitary tłumy sięgały już pod pomnik upamiętniający bitwę! Jak przyznali w rozmowie z nami sami organizatorzy w naszym zespole po prostu jest coś takiego, co sprawia, że ich koncerty przyciągają ogromne rzesze sympatyków. Ta dewiza znakomicie sprawdziła się w niedzielny wieczór w Płowcach. Muzycy zawojowali swoimi przebojami zgromadzoną widownię. Warto wspomnieć, że zespół znów śpiewa na koncertach piosenkę “Tańczyła jedno lato”, a roztańczonych pań (i nie tylko!) na pewno tego dnia nie brakowało! Czerwone Gitary jak zawsze dały z siebie wszystko.

Tak więc stuknęła nam już koncertowa trzydziestka:) Same nie wiemy, kiedy to tak szybko minęło. Jednak jedno wiemy na pewno, było to wspaniałych prawie 6 lat i mamy nadzieję, (jesteśmy pewne! :) że przed nami jeszcze wiele takich fantastycznych koncertów. Dziękujemy serdecznie muzykom i całej ekipie za już trzydziesty wspólny i jak zawsze znakomity koncert. Dziękujemy za trzydzieści tak wyjątkowo mile spędzonych dni, za poświęcany nam czas, wszystkie rozmowy, ciepłe słowa i ogromne wsparcie w prowadzeniu bloga.

Podziękowania składamy też organizatorom za zorganizowanie tak świetnej imprezy i zaproszenie Czerwonych Gitar. W szczególności dziękujemy Panu Januszowi z Agencji Reklamowej RLV z Ciechocinka, którego miałyśmy przyjemność wczoraj poznać. Jak udało nam się wspólnie ustalić, był to już co najmniej czwarty koncert Cz.G. organizowany przez Agencję RLV, na którym byłyśmy i na pewno nie ostatni! :)

Dziękujemy też oczywiście wspaniałej publiczności w Płowcach za fantastyczną wspólną zabawę.

Serdecznie zapraszamy Was do obejrzenia naszego jubileuszowego fotoreportażu z Płowiec:) Poniżej mała zapowiedź tego, co znajdziecie w galerii na Picasa Web Albums:

Fot. Justyna i Monika
Prosimy nie kopiować i nie rozpowszechniać zdjęć bez zgody autorek

Przez trzy dni bawiono się w Klimontowie na corocznym Jarmarku na św. Jacka. Była to już XV edycja imprezy. Jak zawsze każdy dzień okraszony był wieczornymi koncertami gwiazd. Ostatniego dnia – w środę, 17 sierpnia – dla klimontowskiej publiczności wystąpiły Czerwone Gitary. Fotoreportaż ukazał się już na oficjalnej stronie miasta:

Na to i wiele innych pytań odpowiedział w Biskupcu lider zespołu – Jerzy Skrzypczyk. W rozmowie z Mariuszem Wierzchowskim z “Przeglądu Warmińskiego” perkusista zespołu podzielił się m.in. wspomnieniami związanymi z Biskupcem, opowiedział o długoletnim sukcesie zespołu oraz zdradził plany na przyszłość. Wywiad ukazał się lipcowym wydaniu miesięcznika, a jego wersję elektroniczną możecie znaleźć tutaj:

Dla przypomnienia koncertu, który odbył się 23 lipca br. na XV Dniach Biskupca mamy dla Was jeszcze jedną fotorelację z imprezy:

Niedawno dotarłyśmy do pewnego interesującego fotoreportażu. Fotki, o których mowa pochodzą z okresu, gdy zespół grał jeszcze w składzie: Jerzy Skrzypczyk, Jerzy Kosela, Henryk Zomerski, Mieczysław Wądołowski, Arkadiusz Malinowski oraz Dariusz Olszewski i zostały zrobione na planie, podczas kręcenia materiału promocyjnego grupy. Odnośnik do zdjęć widnieje na stronie Pani Magdaleny Rychel – wizażystki obecnej na planie. Jak dowiedziałyśmy się od autorki strony, za sesję tę odpowiadało studio FOTOKRYSTYNA ze Stargardu Szczecińskiego:

Tutaj cofnęliśmy się o około dekadę. Tymczasem zastanawialiście się czasem, jak będzie wyglądał zespół Czerwone Gitary… za 10 lat? Jednak o tym (i nie tylko) już w poniedziałek! :)

Drodzy Fani, dziś oddajemy Was w ręce Pana Andrzeja Milewskiego – fana Czerwonych Gitar – mieszkającego w Kanadzie, który przygotował dla Was fantastyczną niespodziankę! Zresztą sami przeczytajcie i zobaczcie:

“Witam serdecznie!
Moja znajomość z Czerwonymi Gitarami trwa już 46 lat. Poza estradą i kulisami, spotykałem się z Muzykami również na ulicy, w hotelu, na lotnisku, we własnym mieszkaniu – w Polsce, USA i Kanadzie. Oglądałem Ich podczas wielkich i kameralnych występów w latach 60. oraz we wszystkich kolejnych dekadach. Żałuję, że tak późno zacząłem utrwalać te spotkania na zdjęciach, i to nie wszystkie. Kiedy w roku 2005 wybierałem fotografie do książki
Nie spoczniemy, przy tworzeniu której współpracowałem, uświadomiłem sobie że to wydawnictwo nie dotrze do wielu zainteresowanych pisanymi i obrazkowymi dziejami Grupy. Gdy Panie: Justyna i Monika przedstawiły swoją superinicjatywę – za taką uważam Blog – pomyślałem, iż to fantastyczny pomysł na żywą, pisaną na bieżąco historię Zespołu. Autorki udowodniły, że to nie “słomiany zapał”. Blog prezentuje się świetnie, rozwija. Powstanie Galerii Fanów skłoniło mnie, by właśnie tam przekazać wybór zdjęć wykonanych w okresie 1990-2010. Fanów zapraszam do obejrzenia zrobionych przeze mnie fotografii oraz innych ciekawostek, które z różnych powodów są mi bliskie. Z czasem pojawią sie następne…”
Andrzej Milewski – Mississauga koło Toronto, sierpień ‘2011

Z racji, że zdjęć jest kilkadziesiąt, galerię Pana Andrzeja Milewskiego umieściłyśmy na naszym blogowym koncie na Picasie i znajdziecie ją pod poniższym linkiem:

Od lewej: ś.p. Henryk Zomerski i Jerzy Kosela, Rok 2002, Nowy Jork.
Fot. Andrzej Milewski
Prosimy nie kopiować i nie rozpowszechniać zdjęć bez zgody autora.

ARCHIWUM